Kwiecień plecień bo przeplata i ja też dziś trochę poprzeplatam tzn. pokażę jeszcze coś świątecznego oraz coś nie związanego ze świętami oraz mojego małego "pomocnika" i dwóch starszych "artystów". Nareszcie dopadłam wolny laptop i Maciuś śpi, więc do dzieła.
Jeszcze trochę świątecznie:
karnet świąteczny z filcowym jajem
Wielkie jajo - bombonierka dla moich smyków (zamarzył mi się kogut)
kogut z towarzystwem:
Ile ja się naszukałam tych serwetek z gąskami (wiedziałam, że gdzieś je widziałam ale nie wiedziałam w którym sklepie) ale jak już dostałam to zabrałam się do pracy:
przepraszam za kiepskie zdjęcia...
zajączek pilnuje całej ferajny.
A tu pracują ciężko moje małe mróweczki, które zachęciłam do wzięcia udziału w konkursie w Osiedlowym Domu Kultury "Stokrotka":
Martynka wykonuje jajo z papierowej wikliny, a Mateuszek podstawkę na jajka z opakowań po jajkach
a oto efekty pracy:
A to nasz mały "pomocnik":
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na moim skromnym blogu i za komentarze.
Dziękuję również za wyrozumiałość i cierpliwość w oczekiwaniu na następnego posta :)
niedziela, 27 kwietnia 2014
sobota, 5 kwietnia 2014
Jaja sobie robię
Za oknem rozkwita piękna wiosna, niedługo Wielkanoc, więc przygotowania trwają. I nie o porządki mi chodzi, bo okno umyte tylko jedno (jakoś tak wiało...) - ja po prostu "jaja sobie robię". A dziś to nawet mój synuś najmłodszy - Maciuś ( 5 miesiączków) też sobie jaja robił...z mamy. Bo ja go wykąpałam, nakarmiłam i chaśku położyłam i szybciutko starszym kolację robiłam, żeby bloga uzupełnić póki mały śpi. A tu masz babo placek - obudziła się nasza gwiazdeczka...i uśmiech szczerzy od ucha do ucha. Wyspał się w 15 minut.
Ale te maluchy się szybko regenerują, ja zdecydowanie potrzebuję więcej snu.
No to szybciutko jaja wstawiam i idę ponownie usypiać malca ( może i on mnie uśpi).
A i jeszcze jedno: z całego serca dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają i komentują moje posty na blogu. To dzięki Wam coś tu zaczęło się dziać. I wybaczcie, że nie wszystko chodzi tak jak powinno ale wielu rzeczy jeszcze się muszę nauczyć a czasu na to mam mało. Pozdrawiam .
A oto jaja wykonane techniką filcowania na mokro (niektóre trochę wstępnie na sucho) i troszkę metodą decoupage (marzy mi się jeszcze jedno zrobić - piękne serwetki z gąskami upolowałam).
trochę decoupagu:
całe gniazdo:
trzy kurczaki -słodziaki |
Ale jaja!!!
Dobranoc.
wtorek, 1 kwietnia 2014
Torebka z kotem
Witam. Przedstawiam wam moją nową torebeczkę, którą zrobiłam dla mojej koleżanki - z wizerunkiem jej ukochanego kota. Bardzo śliczny ten kotek:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)