Jak byłam w ciąży to wyobrażałam sobie jak to będzie jak dzidzia przyjdzie na świat tzn. ile będę miała czasu na moje hobby. Jako mama z doświadczeniem wiedziałam, że może być różnie bo każde dziecko jest inne a poza tym mam już dwoje starszych, które też wymagają uwagi. A nawet UWAGI szczególnej, bo wiadomo - pojawiła im się w domu mała konkurencja w postaci małego oseska.
Jak jest? Ogólnie jest bardzo dobrze - Maciuś jest grzecznym i spokojnym dzidziusiem...Tylko jakoś trudno znaleźć czas na swoje hobby. Bo chciałoby się zrobić wszystko, czyli zająć się maluszkiem, znaleźć więcej czasu na dwoje starszych, żeby nie poczuły się pokrzywdzone, ogarnąć dom, robić pyszne posiłki dla rodzinki, wyspać się itd. itp.Ale wszystkiego się po prostu nie da. A karmiąc maluszka można np. poczytać ale filcować już nie. Ale myślę, że tak to sobie jakoś poukładam, że od czasu do czasu wyszarpnę troszkę czasu na swoje przyjemności.
A oto mój maluszek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz